“Zacznę od jutra…”

Dla wielu osób poniedziałek to dzień "nowych początków".

Poniedziałek to może być też dobry czas nad przyjrzeniu się myśleniu zerojedynkowemu, jako że to jeden z przeszkadzaczy w drodze do długoterminowych, zdrowych zmian żywieniowych.

Myślenie zerojedynkowe to inaczej myślenie skrajne, czarno-białe. Może brzmieć tak:

  • Od jutra trzymam idealnie dietę.

  • Koniec tego, odstawiam całkowicie słodycze.

A gdy to się nie uda:

  • Teraz to już wszystko stracone.

  • Jak raz sobie pozwoliłam to równie dobrze mogę zacząć od nowa później.

W takim przypadku albo zakładamy jedzenie perfekcjonistyczne - najlepiej zero słodyczy i jedzenia na mieście, albo odpuszczamy i jemy wszystko na co przyjdzie nam ochota. Albo ciągle myślimy o jedzeniu, albo rzucamy to wszystko i nie myślimy o jedzeniu w ogóle.

Myślenie i działanie zerojedynkowe powoduje, że jesteśmy w błędnym kole restrykcji i odpuszczania. Narzucamy sobie sztywne, nierealne zasady, które nieuniknienie, w końcu łamiemy. Następnie obwiniamy siebie, bo nie udaje nam się utrzymać tych założeń.

To właśnie nadmierna restrykcja i poczucie winy powodują napięcie, które często prowadzi do utraty kontroli w jedzeniu.

Jak wyjść z myślenia czarno-białego?

  1. Zacznij łapać się na tych myślach. Co do siebie mówisz? Jakich przekonań o jedzeniu się trzymasz?

  2. Przefiltruj racjonalnym okiem swoje zasady żywieniowe. Zastanów się czy są to zasady, które jesteś w stanie realnie utrzymać do końca życia?

  3. Szukaj elastyczności. Wprowadzaj zmiany małymi krokami i doceniaj siebie za to. Zacznij zauważać odcienie szarości pomiędzy czarnym, a białym.

Pomiędzy nadmierną restrykcją a całkowitym odpuszczeniem leży zdrowa elastyczność i kontrola.

W praktyce elastyczność może brzmieć tak:

  • Nawyk jedzenia słodyczy budowałem od lat, jego zmiana nie zadzieje się w takim razie w chwilę. Skoro jem teraz słodycze codziennie, spróbuję jednego dnia w tygodniu bez. Poszukam też satysfakcjonujących zamienników slodyczy, które mógłbym wprowadzić na codzień.

  • Totalnie straciłam kontrolę i zjadłam za dużo tego ciasta. To był stresujący dzień i w zmęczeniu ciężko było mi się powstrzymać. Trudno, liczy się ogół diety. Następnym razem spróbuję się chociaż na moment zatrzymać.

Możliwe, że nie jest Ci łatwo sobie wyobrazić, jak to jest być w zdrowej elastyczności i bez nadmiernej restrykcji, bo dotychczas wprowadzał_ś zmiany tylko w taki sposób.

Decyzja o odpuszczeniu zerojedynkowości jest także zgodą na to, że zmiana nawyków jedzeniowych to będzie dłuższy i stopniowy proces.

Nie będzie idealnie, będą w nim "porażki" i kroki w tył - i to jest zupełnie normalne.

Jeśli przechodził_ś przez to błędne koło już wiele razy, to masz teraz wybór - możesz to powtórzyć albo... zacząć dokładać cegiełkę do elastyczności.

Co wybierasz?

Previous
Previous

Nawrót - co robić, gdy wrócimy do starych schematów?

Next
Next

Piramida żywieniowa dla zaburzeń odżywiania?